Hossa wchodzi tylnymi drzwiami?

Od początku roku WIG urósł prawie 11 procent. To bardzo dużo jak na cztery miesiące. Po cichu, tylnymi drzwiami, ale hossa do nas przyszła - mówi Artur Iwański, dyrektor Biura Analiz PKO Banku Polskiego.<br/><br/> - Oczywiście, to co powodowało, że w I kwartale byliśmy słabsi od rynków europejskich czy wschodzących to ryzyko związane z kredytami frankowymi. To spowodowało, że WIG-Banki wzrósł tylko 2%. Ale to ryzyko zostało już wycenione. Mimo kompozycji indeksów z wysokim udziałem banków czy energetyki - mieliśmy całkiem udane cztery miesiące. Jasne, to nadal nie poziom wzrostów europejskich czy emerging markets, ale powoli gonimy te rynki - mówi Iwański. <br/><br/> - Selekcja zawsze jest najlepszym możliwym wyjściem, ale przy środowisku niskich stóp - i perspektywie poprawy wyników w przyszłym roku, warto zastanawiać się nad papierami niektórych banków. Polski rynek akcji wydaje się teraz atrakcyjny, jeśli podejdziemy do niego rozsądnie.