Hanczarek: Brakuje rąk do pracy, imigranci są nam potrzebni

- Polskie społeczeństwo jest podzielone. Jedni mówią pomagajmy imigrantom, niech przyjeżdżają i dzielą z nami pracę, a drudzy obawiają się o utratę miejsc pracy. W Polsce są całe obszary, całe województwa, gdzie bezrobocie jest zerowe i zamówień na pracę wśród pracodawców jest bardzo dużo. Niezależnie od tego czy przyjedzie do Nas 5 tysięcy czy 50 tysięcy ludzi, jeżeli będą dobrze rozlokowani w odpowiednich miejscach, to będzie to miało bardzo pozytywny wpływ na polską gospodarkę. Będą płacić podatki i wytwarzać nasze dobro narodowe. Nie ma co się bać, nie ma boomu na Polskę. Uchodźcy z Syrii wskazują jednoznacznie, że chcą jechać do Wielkiej Brytanii lub Niemiec, bo to są bardzo bogate kraje. My mamy nieco bliżej do Ukraińców i to jest bardzo dobry kierunek. Ci, którzy przyjeżdżają naprawdę dobrze pracują. W Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku, w Warszawie, okolicach Gdańska jest bardzo duże "ssanie" na ludzi. Mam bardzo dużo zamówień, których nie mogę zrealizować, bo nie ma rąk do pracy, czyli są to nasze utracone możliwości rozwoju gospodarki, naszego poziomu życia - mówi Tomasz Hanczarek, prezes Zarządu Work Service S.A.