Komorowski kontra Duda - wizje gospodarcze

- Bronisław Komorowski wyraźnie apeluje do tej części Polaków, która jest w stanie podpisać się pod stwierdzeniem, że przez ostatnie 25 lat Polska odniosła niekwestionowany sukces, a integracja europejska jest słusznym kierunkiem rozwoju – ocenił prof. Witold Orłowski. <br/><br/> Choć zdaniem ekonomisty, wybory prezydenckie nie mają większego wpływu na polską gospodarkę, można zauważyć ich oddziaływanie długookresowe. Orłowski podkreśla, że wizje gospodarcze dla naszego kraju dwóch głównych kandydatów na urząd Prezydenta RP znacznie się różnią, nie tylko kwestią wejścia do strefy euro. <br/><br/> - Andrzej Duda odwołuje się z kolei do obywateli, którzy widzą wiele niejasności w polskim rozwoju, a stwierdzenie, że ostatnie 25 lat to jednoznaczny sukces, jest przynajmniej zbyt mocne. Apeluje też po tych, którzy mają wątpliwości co do integracji z Unią Europejską. <br/><br/> Kandydat PIS sięgnął także po temat przystąpienia Polski do strefy euro, wykorzystując go chociażby w swoich spotach wyborczych, nie był to jednak zabieg trafiony. – Doskonale wiadomo, że w tej kwestii decydować będzie Parlament, zmieniając wcześniej Konstytucję, bez tego o żadnych zmianach nie może być mowy. <br/><br/> Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, znaczna większość ekonomistów przychyla się do poglądów Bronisława Komorowskiego, deklarującego potrzebę większej integracji z UE. Dodaje też, że pierwszą kwestią gospodarczą, jaką powinien zająć się przyszły Prezydent RP, jest plan współpracy z rządem po wyborach parlamentarnych, które mogą okazać się sporym zaskoczeniem.