PO chce pomóc tylko najbiedniejszym frankowiczom

Propozycja PO dotycząca przewalutowania kredytów zaciągniętych we franku dotyczy tylko ok. 10% kredytobiorców walutowych. I tylko tych, którzy spełniają określone warunki kwalifikujących ich jako "najbiedniejszych kredytobiorców".<br><br> Zgodnie z propozycją PO, klient i bank mają podzielić się różnicą między kosztem kredytu zaciągniętego w walucie obcej i kosztem kredytu zaciągniętym w złotych. Bank wyliczy, ile kosztowałby kredytobiorcę taki sam kredyt w złotówkach. Różnica pomiędzy kredytem spłacanym, a saldem kredytu przewalutowanego może być, na wniosek klienta, w połowie umorzona. Drugą połowę tych kosztów spłacałby klient, a na tę kwotę kredytobiorca otrzymać może kredyt, po cenie oprocentowania stopy referencyjnej.<br><br> - Sprawa dotyczy ok. 60 tys. kredytobiorców, których zobowiązanie dotyczy pierwszego mieszkania, które nie jest większe niż 75 m2 i jednocześnie wartość kredytu znacząco przewyższa wartość nieruchomości, tzn. LTV stanowi co najmniej 120%. To rozwiązanie ma kosztować system bankowy ok. 9,5 mld zł - komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.