Polska ukrytą potęgą motoryzacji

- Dokładnie 13 lat temu, pod koniec kwietnia wyprodukowano ostatni polski samochód. Polonez wyjechał z fabryki na warszawskim Żeraniu. To dla nas niechlubna rocznica, zwłaszcza, że wbrew pozorom, przemysł motoryzacyjny ma się w Polsce całkiem nieźle – ocenia Mikołaj Madziąg, redaktor Bankier.pl. <br/><br/> Jesteśmy europejskim zagłębiem jeżeli chodzi o produkcję części samochodowych. Przykładem może być firma Groclin produkująca poszycia, fotele, panele oraz deski rozdzielcze do Skody, Porsche i Volkswagena. Częstochowska firma rodzinna, istniejąca na rynku od ponad 50 lat, dziś dostarcza części samochodowe do cudów motoryzacji jak Maserati i innych, kultowych marek. Możemy też pochwalić się fabrykami Opla i Volkswagena w Gliwicach i Wielkopolsce. <br/><br/> - Malkontenci mogą mówić, że to przecież firmy zagraniczne ulokowały w Polsce kapitał w postaci zakładów, ze względu na niskie koszty produkcji. To tylko jeden punkt widzenia, naszej uwadze nie może umknąć fakt pozytywnego wpływu na polską koniunkturę i rozwój motoryzacji. Ministerstwo Gospodarki w swoim komunikacie podało, iż wartość samego eksportu polskiej motoryzacji wyniosła ok.17 mln euro tylko w ubiegłym roku.