Auta marzeń - pasja i inwestycja?

Ferrari, Lamborghini i Mercedes, ale i polski Fiat 126p – potrafią rozgrzać marzenia miłośników motoryzacji. I portfele – nie tylko w kontekście zakupu, ale i inwestycji. <br/><br/> 15 lipca bieżącego roku na polskim rynku private bankingu pojawi się oferta Lions Banku - Classic Car Portfolio Management. Pomoc w budowaniu i zarządzaniu kolekcją luksusowych, kolekcjonerskich czy zabytkowych aut brzmi jak usługa dla najzamożniejszych, ale jak zapowiada bank – dwie, trzy sztuki ciekawych modeli samochodów można nabyć już od 50 tysięcy złotych.<br/><br/> Oczywiście nie każdy wóz przyniesie nam solidny zwrot z inwestycji. Podstawowym walorem kolekcjonerskiego auta będzie jego rzadkość – wysoką wartość uzyskują te wyprodukowane w małej liczbie lub w ograniczonych serii – w tym modele prototypowe czy pochodzące ze znanych biur projektowych. Dobrą inwestycją będą też sportowe czy luksusowe auta starsze niż 30 lat – oczywiście zachowane w dobrym stanie lub odrestaurowane.<br/><br/> Rynek inwestycji alternatywnych to w Polsce wciąż stosunkowa nowość, zarezerwowana dla nielicznych – pasjonatów, kolekcjonerów i – jak niektórzy twierdzą – ryzykantów. Polskich Miłośników motoryzacji i inwestycji kusi między innymi <a href="http://bankier.tv/diamenty-wino-a-moze-supersamochody-13567.html"><b style="color: #003f7d;">Supercar Club</b></a> firmowany przez Krzysztofa Hołowczyca – poza emocjami związanymi z jazdą superautami proponujący możliwość uzyskania nawet 18-procentowego zwrotu z inwestycji w użyczony klubowi samochód. To jednak oferta dla wąskiej grupy odbiorców.<br/><br/> Jednak już w 2012 roku Polacy zainwestowali ponad 1 mld złotych w drogie, kolekcjonerskie alkohole. Dla porównania - inwestycja w whisky może zacząć się od kwoty 2 500 euro, trwać minimum 5 lat, a przewidywany zysk może wahać się między 80 aż po 300% - w przypadku najszybciej drożejących trunków.<br/><br/> Czy pomysł inwestowania w kolekcje aut przyjmie się w Polsce? I pytanie najważniejsze - ile można będzie na nich zarobić? To pokaże czas. Pamiętajmy, że każda inwestycja łączy się z ryzykiem - oby mniejszym niż szybka jazda po polskich drogach.