Twórcy filmu "Holiday in Poland" o tym jak powstawał film i tym ile zarabia operator drona w Polsce

Ich filmik pt. "Holiday in Poland" w ciągu miesiąca obejrzało na YouTube ponad 900 tysięcy osób. Z twórcami rozmawiamy o tym jak powstawał i ile trwały prace nad filmem. W materiale video także o tym, ile zarabia operator drona w Polsce, a także czy dron w prezencie na komunię to dobry pomysł? <br/><br/> - Film powstawał 3 lata, naliczyliśmy 45 dni zdjęciowych. W niektórych miejscach spędziliśmy 5 dni zdjęciowych po to, by złapać odpowiednią porę w odpowiednich miejscach, czasami powtarzaliśmy te miejsca, bo się ich uczyliśmy. Przyjeżdżaliśmy w konkretne miejsce i wiedzieliśmy, że jesteśmy już za późno, albo za wcześnie i trzeba przyjechać o innej porze. Bywało tak, że pogoda nas bardzo oszukiwała, miało być piękne słońce, a była mgła i 3 dni siedzieliśmy w hotelu - mówi Jacek Drofiak - producent i operator filmu.<br/><br/> - Potencjał tego biznesu i ogromne szacunki dotyczące wartości tego rynku siedzą w budowaniu dronów na masową skalę, z tego są największe pieniądze, a nie z usług, bo usługa jest bardziej artystyczna i można wykonać ją jedną w określonym czasie. <br/><br/> - Moja pasja zaczęła się od reprezentowania Polski na w helikopterach zdalnie sterowanych, w konkurencji F3C czyli akrobacji helikopterowej, później przerodziło się to w filmowanie, był to pierwszy śmigłowiec o wadze 20kg, który latał z kamerą na taśmę filmową, a kiedy drony weszły na rynek, zaczęliśmy używać wielowirnikowców - mówi Artur Gajdziński - współtwórca filmu, konstruktor i pilot.