Debata była nudna. Nikt nie chciał przegrać

Piotr Kuczyński ma mocno sprecyzowane oczekiwania wobec przyszłego prezydenta. Od Pana Dudy oczekuje, by nie dotrzymał obietnic wyborczych, a od Pana Komorowskiego, by precyzyjniej konstruował pomysły dotyczące systemu emerytalnego. Na giełdzie marazm, zmian w indeksach trzeba szukać pod lupą. Z kolei polskie dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej są powodem do lekkiego niepokoju.<br><br> - Szczerze mówiąc oglądałem debatę tylko w ostatnich 10 minutach. I to było szalenie nudne. Słuchałem natomiast komentarze i miałem wrażenie, że komentujący twierdzą, że kandydaci nauczyli się swoich kwestii i byli jak ten student, co nauczył się o budowie dżdżownicy, a dostał pytanie o słona. Najpierw powiedział, że trąba słonia podobna jest do dżdżownicy, a potem już opisywał budowę dżdżownicy. W tej debacie chodziło przede wszystkim o to, żeby nie przegrać. Grali na remis - komentuje Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion.